sobota, 18 kwietnia 2015

NAPAD. Bulimia wraca...

 Moje gardło jest zdarte od wymiotów. Moje jelita od tygodnia nie wyrabiają.

 Zaczęło się niewinnie, przesadziłam z jedzeniem na noc, więc wzięłam leki przeczyszczające. I nagle zaczęła je jeść prawie codziennie.

 Dzisiaj... wszystko było ok... i nagle...
OBWAŻANEK. I mleko sojowe czekoladowe. Jeszcze jedno. Ogrom czekolady, cukierków, knopersy, burgery......

Rzyganie. Leki przeczyszczające. Ledwo się poruszam. Nie mam siły wstać z łóżka.

Ale walczę. Bo perfekcja jest warta KAŻDEJ ceny.
A to jak się teraz czuję nie jest winą leków i rzygania. Jest to wina MOJEGO OBŻARSTWA.
Mam nauczkę. Nigdy więcej nie chcę doprowadzić się do tego stanu.




Dziękuję Wam za komentarze. MOTYWUJECIE MNIE JAK NIKT INNY.
Dziękuję, że jesteście.
Bądźcie proszę dalej. 

środa, 15 kwietnia 2015

Zastój... długi.

RZUCAM leki przeczyszczające. Mam dość,zaczynam je brać nawet po kawałku chleba z sałatą. 

Moja waga stoi. Centymetry spadają.

Zapielam się w moje mptywacyjne za male spodnie :)

Oto ja :)



niedziela, 12 kwietnia 2015

Kto da rade, jak nie ja?

Hej po świętach!!! 
 Mam nadzieję,że chudo się trzymajcie!

Nie było mnie,gdyż zaczęłam leczenie psychiatryczne i nie miałam zbyt dużo czasu,ale obiecuję pisać juz conajmniej raz na dwa dni I Was odwiedzać :*




Co do mnie - chudne, centymetry spadają,nie daje się!!! -3 kg poszły. Myśle że do lata dotrę do 55-50 kg.

PRO ANA - chce sprostować mój ostatni post. Pro-ana jest stylem życia. Wpiszcie sobie w Wikipedii lub poczytajcie trochę. To nie jest ED, anoreksja, choroba z której nie może się wyjść - a ŚWIADOMY wybór życia z ten sposób. W tym poście odnosiłam się do osób,które wybrały styl życia pro-ana a nie do osób, które są CHORE. Bo to dwie różne rzeczy. Dekalog motylków jasno to przedstawia. 

Tak więc - jeżeli pro ana to Twój styl życia - to nie marudz na niego, tylko zepnij tylek :)



A NA KONIEC MOJE POWOLI WYŁANIAJĄCE SIĘ ŻEBRA - WARTO WALCZYC.






środa, 1 kwietnia 2015

Tylko zrec i zrec.

Sorry ale wymiękam. Nie,nie ze sobą i dietą, z niektórymi z Was. Hipokryzja, są blogi 'motylkow', w których co dwa-trzy posty jest napisane "Znowu miałam napad :(", "Nie dałam rady:(" itp.
 Nie mam zamiaru być kolejna osobą piszącą 'Spoko dasz rade'. NIE !!!! Bo ana jest dla osób silnych. I tylko te osoby mogą osiągnąć perfekcję.
 Reszta może wrzucać zdjęcia chudych nóżek po poście o wpierdalaniu obiadu i rzyganiu słodyczami (wtf w ogóle, cukier w większości rozpuszcza się w ustach!). Ale wymiękam z czytania większości takich blogów, bo po co mi czytanie o słabych ludziach którzy ciagle jedzą i marudzą na swoje ciało na przemian?

Tyle.