Biorę się poważnie za SGD. Przez to, że liczę owoce i warzywa daje sobie +150 kalorii więcej do zaliczenia dnia.
Dzień pierwszy:
4 ciastka - mówiłam ze mam napady przez te leki,normalnie nie mogła bym na nie patrzeć - 37 kalorii x 4
banany małe - 114 kalorii x 2
gruszki - 70 kalorii x 2
Razem: 516 / 400.
Jak nic już nie zjem to z moim założeniem się zmieszczę :)
Hej, motylku, będzie dobrze :) A bilans i tak bardzo ładny. Trzymam za Ciebie kciuki :)
OdpowiedzUsuńhttp://sick-sad-ana.blogspot.com/
PS. Widzę, że nie tylko ja lubię Cassie :*
Dasz radę kochana, bilans śliczny.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ❤
Bilans idealny. Zmartwiłam się.. Jestem z Tobą Kochana! <3 Trzymaj się dzielnie!
OdpowiedzUsuńBilans jest i tak niski jakby nie było tych ciasteczek ;) Trzymaj się <33
OdpowiedzUsuńdobry bilans, trzymaj sie: *
OdpowiedzUsuńdobry bilans, trzymaj sie: *
OdpowiedzUsuńA jakie tabsy Ci przepisali? Ja łykalam prozac ale niewiele pomógł, za to głodna byłam po nim niewymownie..
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie i trzymaj się. Wierzę, że dasz radę.bilans i tak dobry, a ciastka były rano;) już dawno spalone;)
Śliczny a przede wszystkim zdrowy bilans, co bardzo mnie cieszy, mimo tych 4 ciasteczek które zjadłaś.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się chudo <3
Zapraszam też do mnie :*
Ojejku kochana, martwię się. Bilans bardzo w porządku, motylku kochany, pewnie wydaje się zły przez to, że zwykle sama jesz dużo mniej, i limit jest przektoczony, ale wiadomo, to przez tabletki. :/
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, i proszę Cię, nie poddawaj się.
W sumie, co ja plotę. Ty nigdy się nie podajesz. <3 To dąż dalej do celu, wierzę w Ciebie. : )
Witaj! Nie, nie tyłam po prozacu, bardzo dobrze się po nim czułam, apetyt się zmniejszył, przy bulimii to bardzo skuteczny lek. Ale psychoterapia jest najważniejsza, to ona daje największe efekty.
OdpowiedzUsuńW takim razie masz bardzo małe wahania wagi. Ciesz się z tego, bo u mnie po epizodzie anoreksji przyszła bulimia, i moja waga wzrosła o 24 kg. Moja bulimia była jednak (jest??) bardzo gwałtowna, napady wynosiły nawet po 10 tys kcal, a miałam je codziennie (czasem i kilka razy dziennie).
UsuńJa na szczęście miałam terapię w miarę szybko, teraz muszę dłużej czekać, ale czasem warto, bo moja pierwsza terapeutka była okropna :/
Ojej współczuję tych leków ;/
OdpowiedzUsuńPowodzenia kochana, a bilans i tak dobry, zobacz ile owoców, nie ma tam nic takiego złego, a mogło być gorzej przecież! :)
Powodzenia :*
http://dietetyczny-pamietnik-skinny.blogspot.com/
Również współczuję tych leków. Ciężka sprawa. Dobrze, że masz motywację do działania :) Jeszcze wrócisz do 62kg, a nawet zejdziesz niżej, zobaczysz.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)